Autor w odkrywczy sposób udowadnia nam że jak nie będziemy zamawiać dużych zestawów
w Fakdonaldzie i będziemy się dużo ruszać oraz wspierać Faka odpowiednią dietą obsługową
to nie utyjemy.Poza tym cholesterol jest dobry.
Irytujący bo...
...prawdziwy i przeciwko oficjalnym, "niewygodnym" tezom ?
No i powiedz mi w którym to momencie autor zachęca do żarcia w "Fakach"?
Co do cholesterolu:
1) Nigdy nie słyszałeś/łaś o dobrym cholesterolu?
2) Zapewne lepiej połykać jakieś tabletki pełne chemii żeby ten cholesterol obniżyć
Tylko jakim tezom? Cała estetyka i retoryka Fat Head to rzekomy sprzeciw wobec tez Supersie Me. Tymczasem autor SSMe nie oskarża jednego czynnika o całe zło, stawia tezy dotyczące całego stylu życia - braku ruchu i ogromnych ilości cukru i tłuszczu w diecie Amerykan. W filmie równy nacisk jest położony zarówno na tłuszcze jak i cukry, pada nawet zdanie że w 70% jego mcdonaldowe menu składa się z węglowodanów! także ciężko go posądzić o obwinianie tłuszczów zwierzęcych za całość problemu otyłości w stanach (wspominając o tłuszczach mówi saturated fats a nie animal fats), on nawet weganinem nie jest i nie był co podkreślał kilka razy. Autor Fat Head postawił się w sztucznej opozycji do Spurlocka, tylko po to żeby przydać sobie popularności jego kosztem. Irytujące dla mnie jest, że cynicznie próbował wykorzystać SSM dla popularyzacji własnych tez i filmu. Gdyby Spurlock dla ilustracji swojej tezy o przyczynach otyłości jadł same mięso hamburgerowe a następnie jego dewastujące skutki zbijał tabletkami, to może autor Fat Head miałby prawo posłużyć się nim, ale tak nie było... A propos cholesterolu to Spurlock podał nawet, mieszczący się w normie, poziom cholesterolu poznanego wielbiciela big maców na końcu dokumentu.