PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=115332}
6,4 21 453
oceny
6,4 10 1 21453
6,6 16
ocen krytyków
Super Size Me
powrót do forum filmu Super Size Me

Tendencyjna, stronnicza i sprowadzająca temat do poziomu absurdu.
Pan ma narzeczoną wegeratiankę walniętą na punkcie żywności.
Też mogę nakręcić film o tym jak szkodliwe są warzywa. Będę je (i tylko warzywa, bo przecież na targu warzywnym nie ma mięsa) jadł przez miesiąc. Ciekawe jaki będę zdrowy.

Jak już popełniłeś ten błąd z zmarnowałeś swój cenny czas na ten film, to zobacz również film "Fat head" PL - "Jak dobrze napchać wora" (pozdrowienia dla tłumacza). Wyłapano część kłamstw i głupawych argumentów z SSM.

almac_3

Miałam nie odpowiadać, ale jednak. Ugryzę się w język, napiszę tylko:
Otóż wiele osób je same warzywa i właśnie są zdrowe. Jeżeli byś utrzymał taką dietę, nakręcił film, to proszę bardzo, bo to tylko zareklamuje warzywa i ich pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Nie wiem, może nie jesteś świadom, ale to właśnie warzywa (owoce również) dają nam witaminy niezbędne do życia. To co wychodzi z ziemi jest naturalnym pożywieniem człowieka. Polecam poczytać na ten temat.

Człowiek z wiedzą się nie rodzi, zdobywa je całe życie.
Pozdrawiam.
A dziewczyna była weganką, nie wegetarianką. I nie wiadomo, czy była "walnięta na punkcie żywności", bo może była weganką ze względów etycznych, nie zdrowotnych.

Indra_5

Mięso i tłuszcze zwierzęce również są zdrowe i niezbędne do życia. Jakbyś nie wiedziała to mają również witaminy. Warzywa i owoce nie mają na nie monopolu. Twierdzisz że to co wychodzi z ziemi to naturalne pożywienie człowieka. Owszem, ale nie jeżeli są to same roślinki. Najprostszym dowodem na to są nasze zęby - takie zęby mają zwierzęta wszystkożerne. Roślinożerne mają inne, mięsożerne też inne. I tyle w temacie natury. Ze zacytuję "Człowiek z wiedzą się nie rodzi, zdobywa je całe życie". Wegetarianizm jest możliwy w zasadzie tylko w społeczeństwach bogatych, gdzie można sobie pozwolić na niejedzenie białka i tłuszczu zwierzęcego. Jak ktoś chce to proszę bardzo, tylko niech nie robi na ten temat tendencyjnych filmów, twierdząc (i kłamiąc) przy okazji jaki to jest obiektywny.

Można nakręcić film o szkodliwości jedzenia samych warzyw czy owoców bez najmniejszego problemu - wegetarianizm (czy weganizm) wymaga pewnej wiedzy i rozsądnego bilansowania posiłków. A jeżeli wymaga wiedzy to znaczy że nie jest naturalna. Gwarantuję że jak będę przez miesiąc jadł tylko jabłka i pomidory to na zdrowiu podupadnę. Na tym właśnie polega sprowadzenie do absurdu tematu w tym filmie.

almac_3

A jednak dobrze myślałam, by nie odpisywać. Polecam Ci wykład http://www.youtube.com/watch?v=t3DPCQjlanM
A no i ja bogata nie jestem, a na weganizm mnie stać.
Ale odbiegamy od tematu filmu.

Indra_5

> A jednak dobrze myślałam, by nie odpisywać

I drugi raz popełniasz ten sam bład? Niedobrze :)
A na filmik z youtube nie mam w tej chwili czasu. Możesz streścic?

> A no i ja bogata nie jestem, a na weganizm mnie stać.

Conajwyżej wydaje Ci się że nie jesteś bogata. Być może o tym nie wiesz ale należysz do 20% najbogatszch ludzi na świecie. Dziwne, co? Pozachęcaj do weganizamu naprawę ubogich ludzi (większośc afryki, większość azji) to coś Ci na ten temat pewnie ciekawego powiedzą.

> Ale odbiegamy od tematu filmu.

Nie zauważyłem aby Twój pierwszy post był na temar filmu :-)

almac_3

tak, ale ja nie zachęcam do weganizmu ludzi z Afryki czy Azji.
Właśnie tu chodzi o to, że bogaci ludzie jedząc mięso, zabierają pożywienie ludziom ubogim. Czy wiesz, że około 70% zbóż jest przeznaczonych na paszę dla zwierząt hodowlanych? Na całym świecie to około 650 milionów ton zboża. Patrz ilu ludzi można by wyżywić. Bo za tyle zbóż nie dostaniesz tyle samo mięsa, tylko mniej.
Tak samo z wodą. Do "wyprodukowania" 1 kg wołowiny potrzeba aż 100 000 litrów wody, kiedy 1 kg pszenicy potrzebuje tylko 1000 litrów.
Jest różnica. I widać, że mięso nie jest ekologiczne.
A w linku co przesłałam jest wykład, gdzie jest w sumie zawarta odpowiedź na Twój post wcześniejszy. Przepraszam, ale prowadzenie takich dyskusji w pewnym momencie staje się nudne. Kiedy po raz n-ty słyszy się te same kwestie, że mięso ma witaminy i o=potrzebne jest do życia. Nie, to nie jest prawda. Nie trzeba jeść zabijając. Jestem dowodem, jak i wielu innych. Można w łatwy sposób zminimalizować cierpienie innych zwierząt - nie jedząc ich.
A na marginesie Indie są raczej krajem wegetariańskim. Nie wegańskim, gdyż spożywają mleko, ale krów nie zjadają, dla nich to święte zwierzę. Więcej na ich temat nie napiszę, bo nie wiem, a nie będę wymyślała, by wyszło "na moje".
A odpisałam 2 raz i 3, bo skoro zaczęłam to i skończę. tylko właśnie żałowałam, że zaczęłam.

A co do samego motywu, o który Ci chodzi, rozumiem. Że gościu jadł tylko w makdonaldzie. Ale wiesz, skoro oni reklamują, że mają tak strasznie zdrowe jedzenie, mają śniadanie, same zdrowe składniki, to po takiej diecie nie powinien mieć takich problemów ze zdrowiem, jakie miał.
Gdybym ułożyła dietę wegańską, składającą się z tylu produktów ile on jadł, uwierz, że byłbyś zdrowy jedząc tyle czasu co on i byłbyś zdrowszy niż on, a nawet pewnie zdrowszy niż teraz. No i do tego byłoby smacznie.
Mój pierwszy post był na temat Twej zaczepki co do filmu. Teraz już nie jest. I na tym kończę tę dyskusję z Tobą. Polecam naprawdę Ci poczytać na tematy jedzenia, zdrowia, weganizmu, dopiero w tym temacie się wypowiadać. Bo nie ma nic gorszego, niż (czasem nieświadome) powtarzanie w kółko przez wielu tych samych haseł, które krążą w mediach, bo ktoś za to zapłacił i korzysta jeszcze więcej. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Indra_5

> Ale wiesz, skoro oni reklamują, że mają tak strasznie zdrowe jedzenie, mają śniadanie, same zdrowe składniki, to po > takiej diecie nie powinien mieć takich problemów ze zdrowiem, jakie miał.

1. Znajdź mi reklamę gdzie mac reklamuje frytki czy hamburgery jako zdorwe jedzenie. Nie ma takuch reklam. Odwołuja się do całkiem innych rzeczy - że jest smacznie, miło, radośnie, czy rodzinnie itp banialuki. Ale NIGDZIE nie ma powiedzianego że jest zdrowo. I każdy o tym wie.
2. Po każdej diecie opartej o skrajną przesadę i jedzenie ciągle tego samego będziesz miała problemy ze zdrowiem. Jak napisałem we wcześniejszym poście - jak będe przez miesiąc żywił się pomidorami i jabłkami to na 100% na podupadnę na zdrowiu. To rzecz jasna nie jest dowodem na to że pomidory czy jabłka są niezdorwe, ale jest dowodem na to że taka niezróżnicowana dieta jest niezdorwa. I bez znaczenia czy jest to dieta wegańska, wegetariańska czy jakakolwiek inna. Podsumowując - właśnie z tego powodu film jest strasznie stronniczy i przez to słaby.

Do reszty Twojego postu się nieodnoszę bo to bez sensu. Aczkolwiek się nie zgadzam :) Przykład z pszenicą jest zresztą nietrafiony bo to bardzo wymagające zboże. A duże drzewo "zużywa" rocznie nawet i 150 tys. litrów wody. Wyciąć drzewa?

ocenił(a) film na 5
Indra_5

A czemu krytykujesz tych, którzy nie chcą być weganami (czyt. nie chcą być tacy jak Ty)? Czy nie uważasz, że to tendencyjne? Można odżywiać się zdrowo i nie przechodzić na same roślinki. Uszanuj decyzję innych.

maidi

A gdzie ja kogoś skrytykowałam?

ocenił(a) film na 5
Indra_5

Cytuję:
"Otóż wiele osób je same warzywa i właśnie są zdrowe. Jeżeli byś utrzymał taką dietę, nakręcił film, to proszę bardzo, bo to tylko zareklamuje warzywa i ich pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Nie wiem, może nie jesteś świadom, ale to właśnie warzywa (owoce również) dają nam witaminy niezbędne do życia. To co wychodzi z ziemi jest naturalnym pożywieniem człowieka. Polecam poczytać na ten temat. "

Twoje opinie można podsumować jednym zdaniem: "Jedynie mój punkt widzenia jest słuszny".

maidi

Ale powiedz mi gdzie ja kogoś skrytykowałam, skoro mi to zarzucasz? Tak, uważam, że to prawda. Naczytałam się na ten temat, widzę po sobie, po innych. To już człowiek nie może uważać, ze to co mówi jest słuszne? POTWIERDZONE przez wielu ludzi, naukowców. To nie jest, że ja tak uważam, "bo tak".

ocenił(a) film na 5
Indra_5

Twoja droga nie jest jedyną słuszną. Po prostu chodzi o to, żebyś tolerowała również prawo każdego człowieka do własnego zdania.
Gratuluję Twoich wyborów i tego, że dokonałaś ich na podstawie obserwacji, zgłębieniu tematu etc., ale to nie znaczy, że tylko Twoje racje są prawdziwe, bo tak nie jest. Jak wielu jest naukowców i profesorów, tak również z wieloma różnymi opiniami możesz się zetknąć. Nie bądź tendencyjna w swoich osądach.

maidi

Ale cały czas nie wiem, gdzie ja kogoś skrytykowałam.
I w ogóle, byłam po jednej stronie i jestem po drugiej. Więc jestem w stanie przedstawić jak wyglądają dwie strony. A często ludzie wyzywają takich jak ja, nie wiedząc nic na ten temat.

ocenił(a) film na 5
Indra_5

A kto Cię wyzywa i w jaki sposób? Twoja droga to nie męczeństwo, więc nie musisz aż tak dramatyzować ;)

maidi

Wszędzie weganie itp. są wyzywani bez powodu. Nie wiem dlaczego. A Ty od razu piszesz, że ja kogoś krytykuję, choć tak nie jest. I to mnie wkurza, zarzucenie czegoś, co miejsca nie ma, bo mam inne poglądy na coś. Jest chyba męczeństwem w świecie pełnym ludzi, którzy są uprzedzeni do każdej "inności". Nie jesteś w tym miejscu, więc nie wiem czy możesz powiedzieć jak moja "droga" wygląda.

ocenił(a) film na 6
Indra_5

Tak sie niesmialo wtrace. Ja np. nie rozumiem ludzi kategorycznie niejedzacych miesa. Ale nie krytykuje, kazdy niech robi co mu sie zywnie podoba. Co nie zmienia faktu, ze wiekszosc (sa wyjatki) wegetarian ktorzy deklaruja niejedzenie miesa ze wzgledow ideowych, zeby to zwierzatka nie cierpialy itp z powodzeniem smiga w skorzanych butach, troche to slabe dla mnie. W sumie zbilansowana dieta wegetarianska wcale nie jest niezdrowa, jesli dostarcza sie wystarczajaco bialka roslinnego to mozna spokojnie zyc dlugo i szczesliwie na samych roslinkach ale po co sie o to klocic? A i napisalas ze na wyprodukowanie 1 kg wolowiny potrzeba 100 000 l wody. skad takie dane? zakladajac ze krowa zylaby 5 lat musialaby wypijac dziennie 50 litrow wody, a realnie wypija ok 30., a z jednej krowy jednak uzyskamy nieco wiecej wolowiny niz 1 kg. poza tym zwierzeta chodowane na rzez raczej nie zyja az tak dlugo wiec dane troche z kosmosu.

ocenił(a) film na 6
olkamnyp

Te dane sumują wodę potrzebną do wyprodukowania mięsa a nie do napojenia krowy. Sumuje się wodę do produkcji paszy (czyli zboża), utrzymania zwierząt (higiena, picie, utylizacja odchodów) i produkcji mięsa. A propos skórzanych butów to 1. weganie ich nie noszą, większość wegetarian też nie (część wegetarian nie je mięsa z powodów innych niż etyczne więc chodzą w skórze) 2. jeżeli już się ma skórzane produkty to lepiej je nosić póki są dobre niż wyrzucać bo to jest marnotrawstwo i marnowanie życia zwierząt 3. Każdy stawia sobie granice tam gdzie chce, świat nie jest czarno biały, dla mnie osobiście liczy się już to, jeśli ktoś nie "obżera się" mięsem tylko dla smaku i zjada tylko tyle ile jest mu wg jego wiedzy niezbędne. Nawet eksperci - zwolennicy mięsa mówią o 2-3 razach w tygodniu. Tymczasem przeciętny człowiek je mięso nawet 3x dziennie, a jeśli dodać do tego ogólnie produkty odzwierzęce to wyjdzie, że w każdym posiłku. Zgrozą dla mnie jest wyrzucanie mięsa, zamawianie wielkich porcji i zostawianie połowy, to przecież tylko życie zwierząt... PS. twoje sformułowanie "cierpienie zwierzątek" już ma charakter politowania wobec tych dziwaków - wegetarian. Proponuję pójdź do rzeźni, zobacz jak to wygląda, albo sam/a zabij sobie i wypatrosz obiad a potem zastanów się kto na prawdę jest dziwny.

Indra_5

Ja też się włączę. Właśnie to oglądam. Rzeczywiście jest trochę stronniczy. Właściwie oglądałem po to, by się utwierdzić w przekonaniu, że sieci typu fast food są niezdrowe. Ale ten film jest jednak tak stronniczy, że w pewnym momencie chciało mi się "na złość" iść zjeść tego hamburgera.
Generalnie myślałem tak jak almac_3, że jak będę się odżywiał samymi warzywkami, też daleko nie zajadę. Potem trochę poczytałem Waszą dyskusję i ok, nie znam się na tyle, by się upierać przy swoim stanowisku. Ale jest pare innych kwestii, które mi przeszkadzają w tym filmie. Po pierwsze, po cholere facet je aż tyle, że potem wymiotuje. Jak pójdę na sushi czy do pizzerii i będę codziennie zamawiał największe porcję, które będę na siłę w siebie wciskał to chyba też nie będę się najlepiej czuł. Przecież gdybym jadł codziennie 15 jabłek (jabłuszko synonim zdrowia) to chyba też bym się kiepsko czuł Po drugie, jeśli chodzi o te sieci, już chyba każda (w USA też, jest to powiedziane w filmie) oferuje też sałatki herbatę owoce.
Dlaczego sobie facet tego nie kupuje?
Albo z tym włosem w jogurcie. Oczywiście to obrzydliwe, ale mi się zdarzyło coś podobnego też w nie fastfoodowych restauracjach.

ocenił(a) film na 6
fkrawczyk

Owszem, jedząc same jabłka też można się pochorować, tylko że amerykanie nie utyli z powodu jabłek. Żeby film nie był nudnym dokumentem o wadach niezdrowego żywienia autor musiał jakoś ciekawie to przedstawić, padło na Maca bo to najbardziej rozpoznawalny fast food na świecie, i tyle. W filmie jest sporo o innych przyczynach otyłości, Mc jest tylko pretekstem do przyjrzenia się całemu sposobowi żywienia Amerykan (słodzone napoje, brak ruchu, junk food nawet w szkołach, brak domowych posiłków itd.) Problem otyłości jest bardzo złożony i jeśli dokładnie obejrzy się film to na pewno jedynym wnioskiem nie będzie "to wina mcdonalda". Wybór Mc jest też uzasadniony popularnością fast foodów, wielu Amerykan na prawdę żywi się fast foodami od rana do wieczora, są bardzo tanie, smakują i nie wymagają żadnego wysiłku i nie ważne czy jest to Mc, TacoBell, KFC czy jakaś pizzeria (i dzięki temu nie przejadają się czymś aż do "porzygania").

Indra_5

Ten film dla typowych glupich amerykanow, ktorzy łykają jak świeże bułeczki takie fajansiarskie filmy promieniujące na kilometr stronniczością. A dzień poźniej pojda zjezc w macdonaldsie, nastepnego dnia w kfc itd. Wszystko mozna jesc tylko trzeba znac umiar, zjedzenie 1 raz na 2 tygodnie w macu nikogo nie zabije ani nie utuczy, 7 razy w tygodniu juz tak.
Co do poprzedniczki "weganki". O zbalansowanej diecie wiem bardzo duzo, dlatego ciezko mi czytac takie posty zachwalajace weganizm - o ile wegetarianizm mozna by jeszcze podczepic - po pewnych modyfikacjach pod zbilansowana diete to juz weganizm jest niewiele lepszy od diet typowo miesnych. Tez nie chce mi sie rozpisywac, ale kolezanko zdrowa dieta to taka, ktora zapewnia statystycznie najdluzsze zycie w zdrowiu. Sprawdz gdzie mieszka najwiecej stulatkow i zobacz ich typowa diete. Nie zabraknie tam ani miesa ani alkoholu - tak alkoholu - i tu slowo klucz czerwone wino (tylko z czerwonych winogron), oprocz tego ryby, tluszcze w postaci orzechow, oliwek, warzywa, niektore owoce. Niby proste ale podkreslic nalezy, ze niktorych produktow nie powinno sie usuwac z diety. Nie bede ci wrozyl ale problemy zaczna sie jak zaczna ci wypadac wlosy a zeby i paznokcie zaczna byc bardziej "lamliwe" niz przedtem a dodatkowo zacznie cie dopadac depresja. Powiedz mi ilu znasz stuletnich wegetarian w swietnym zdrowiu? O indiach nie pisz, bo mowiac ze wiekszosc to wegetarianie troche sie osmieszasz. Krow nie jedza - to fakt ale zdziwilabys sie co mozna znalezc na indyjskich talerzach.
Znam wielu wegetarian i paru wegan - moze to sie wydac ironiczne ale jestem wspolwlascicielem baru wegetarianskiego - jednak jadaja u nas glownie osobe "wszystkozerne" bo mamy tanie i smaczne potrawy. Osoba przechodzaca na wegetarianizm na poczatku rzeczywiscie przygotowuje sobie fajne i urozmaicone potrawy, jednak kuchnie wegetarianska jest bardziej wymagajaca i po jakims czasie te samy potrawy zaczynaja sie nudzic a wiekszosci nie chce sie wyszukiwac nowych dan. Skutek jest taki ze po jakims czasie opychaja sie glownie chipsami, wszelkiego rodzaju "musli" i co gorsza slodyczami.

ocenił(a) film na 6
konrado12

Sam się trochę ośmieszasz stwierdzeniami typu "O zbalansowanej diecie...", jeżeli chodzi o Indie to nie wszyscy hindusi są wegetarianami ale około 40% tak a przy poziomie zaludnienia Indii, ta liczba jest znacząca. Zgodzę się z jednym, kuchnia wegetariańska jest bardziej wymagająca w Polskich warunkach i niestety niektórzy wegetarianie kończą w opisany przez ciebie sposób ale coraz więcej się zmienia. Dowodem jest to, że nawet taki ignorant może prowadzić bar wegetariański (no chyba że to bar typu vega co serwuje głównie kluski, pierogi i tłuste kotlety sojowe), więc wkrótce nawet dla leniwych czy zapracowanych wegetarian będzie coraz więcej szybkich opcji, które nie są słodyczami lub chipsami. Żeby nie popadać w "promieniującą na kilometr stronniczość" warto nadmienić że wypadające włosy, kruche paznokcie i problemy z zębami nie są zarezerwowane dla wegetarian a zdrowa dieta jest zawsze trudniejsza niż junk food. A pytania o stuletnich wegetarian to czysta demagogia, a ilu stuletnich wszystkożerców znasz? 99% z nas nie zna żadnego, i co z tego?

ocenił(a) film na 8
almac_3

Gdyby ludzie przestali hodować bydło na mięso spokojnie wyżywiono by wszystkich ludzi na świecie, gdyż naprawdę bardzo dużo roślin jest przerabianych na paszę dla zwierząt. I nie było by wtedy mowy o tym czy kogoś stać na weganizm czy nie.

ocenił(a) film na 6
almac_3

Zwierzęta wszystkożerne nie polują na dużą zwierzynę tylko zadowalają się robakami, drobnymi gryzoniami, ewentualnie padliną, tymczasem ty używasz tego argumentu żeby uzasadnić jedzenie świń i krów (bo robaki czy psy to już nienaturalny pokarm). Ciekawe jest to, z jaką energią bronicie tu tezy że naturalnym pokarmem człowieka jest hamburger. Gdyby nie sól, przyprawy, współczesne przetwórstwo i przeniesienie obowiązku zabicia zwierzęcia na kogoś innego, wielu z was nie dotknęłoby tego "naturalnego" pokarmu. Ps. Cała ta dyskusja jest dziwna bo nie jesteśmy na blogu antywegańskim tylko na dyskusji pod filmem o fast foodach i tyciu, dodajmy filmie w którym autor nie jest weganinem i kilkakrotnie to podkreśla, posiadanie dziewczyny weganki i niejedzenie mięsa przez wow! aż 7dni! żeby się odtruć powoduje że film jest beznadziejny, stronniczy i prowegański???? Ludzie, czy w ogóle go oglądaliście? Czy może wnioskujecie o nim na podstawie tego co w stronniczy sposób (a momentami po prostu kłamiąc) powiedziano o nim w Fat Head?

ocenił(a) film na 9
Dagmik

Twoje wypowiedzi są bardzo mądre i dobrze uargumentowane :) jestem wegetarianką od 13 lat i mimo, że nigdy nikogo (nawet moja córka jest "wszystkożerna") nie "nawracałam" na jedynie słuszny sposób odżywiania (to sarkazm, oczywiście), nasłuchałam się w wielu upokarzających i ośmieszających wegetarianizm i mnie samą wypowiedzi od wielu skądinąd mądrych ludzi, mogę się jedynie domyślać skąd u nich takie podejście, ale nie chcę nikogo oceniać. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
koNinka

Dziękuję, zawsze cieszy spotkanie kogoś, kto rozumie i myśli podobnie :) To przykre, że wegetarianie są uważani przez wszystkożerców za niebezpiecznych dziwaków, standardem jest agresywny bądź protekcjonalny ton wypowiedzi. Oczywiście spotykam się też z pozytywnymi reakcjami, zwłaszcza od osób mi najbliższych :) Też nie nawracam na siłę, ale staram się przybliżyć ideę wegetarianizmu. Nawet moja babcia, kiedyś bardzo przeciwna, ze smakiem zjada przygotowane przeze mnie dania i zmieniła część nawyków. Choć oczywiście chciałabym, żeby wegetarian było jak najwięcej, to najbardziej zależy mi nie na tym, żeby ludzie zmienili swój stosunek do jedzenia, nie marnowali i traktowali z szacunkiem - zwłaszcza jeśli na talerzu mają poświęcone dla siebie życie.

ocenił(a) film na 9
Dagmik

Za ostatnie zdanie należy Ci się najwyższy szacunek. Czuję dokładnie to samo :)) Z pewnością oglądałaś film "Mieszkańcy Ziemi" lecz jeśli nie to polecam. I ostrzegam jednocześnie, bo wiele scen jest bardzo drastycznych. Płakałam.

koNinka

O diecie wegetariańskiej czy wegańskiej nie można porozmawiać racjonalnie, ponieważ stosujący ja ludzie nie kierują się badaniami naukowymi (czego dowodem jest pseudointelektualny bełkot o zużyciu wody) tylko ideologią, a dopiero później próbują ją uwiarygodnić na wszelkie sposoby. Naciągają badania naukowe pod swoje wierzenia, albo próbują udowodnić wyższość moralną.

Jak dla mnie mięsożercy, wszystkożercy, wegetarianie i weganie to mordercy lub w najlepszym wypadku pasożyty. Ja sam odżywiam się tylko syntetycznie wytworzonymi pastami, dzięki temu jestem pewny że nie skrzywdzę żadnego zwierza, rośliny ani grzyba. Mięsożerca pozbawia życia bezbronne zwierzęta, wegetarianin rośliny które też czują ból i strach. W najlepszym wypadku zjada nasiona, czyli tak jakby jadł spermę! obrzydlistwo! Jedyną przyszłością jest sztuczna żywność.

Z pewnością oglądałaś film "Lwy Masakrują ciało francuskiego turysty. Tylko dla ludyi o mocnych nerwach" na yt. lecz jeśli nie to polecam. I ostrzegam jednocześnie, bo wiele scen jest bardzo drastycznych. Płakałem.

Po obejrzeniu tego filmu wiem że lwy to takie same pozbawione moralności zwierzęta jak człowiek.

ocenił(a) film na 9
Mikq

nie musisz byc ironiczny i sarkastyczny, nie zrobilam ci nic zlego, moze nie podoba ci sie moj sposob myslenia ale taki juz mam i z nim chce zyc, tobie wypada tylko przejsc nad tym do porzadku

koNinka

Będę się wypowiadać tak jak uważam, że w danej chwili jest najodpowiedniej. Po przeczytaniu takiej ilości bełkotu (zmusiłem się by dotrwać do końca) pozostaje jedynie sarkazm i ironia żeby choć na chwilę pooddychać w tych oparach demagogii. Żyj sobie z poglądami jakie Ci się podobają, zachowaj je dla siebie, a jak wypisujesz je na publicznym forum to licz się z tym że mogą zostać skrytykowane.

ocenił(a) film na 9
Mikq

nie pouczaj mnie bo nie jestes dla mnie zadnym autorytetem, ok nie bede z toba dyskutowac, bo nie dyskutuje sie z idiota- najpierw sprowadzisz mnie do swojego poziomu a potem pokonasz doswiadczeniem :-)

koNinka

Gratuluję dobrego samopoczucia, ale wszyscy inteligentni ludzie, których znam, zaczynają zdania z wielkiej litery.

ocenił(a) film na 9
Mikq

podtrzymuje to co napisalam powyzej... milego dnia :-)

koNinka

Ja też, również miłego dnia! ;-)

ocenił(a) film na 6
Mikq

Wow, jesteś taki inteligentny, że potrafisz zacząć zdanie z dużej litery i jeszcze kogoś przy tym obrazić! Jakby tego było mało... jesz mięso - co czyni cię lepszym, mądrzejszym i bardziej racjonalnym człowiekiem. Podziwiam i gratuluję!

Dagmik

Kolejna urażona beksa... czy wszyscy roślinożercy zatrzymali się w rozwoju emocjonalnym na etapie przedszkolnym?

ocenił(a) film na 6
Mikq

No na prawdę... po moim poście od razu widać, że pisałam przez łzy... Dosłownie ledwo ekran widziałam! Sama nie wiem jak poradzę sobie z tym natłokiem emocji :D Ale lepiej skończmy ten temat bo dyskusje powinny dotyczyć filmów a nie innych spraw. Niepotrzebnie dałam się wkręcić bo nikt tu nikogo nie przekona... Mam nadzieję, że choć 1 osobę skłonię do przemyśleń ale nie liczę, że to będziesz akurat ty...

Dagmik

Ufff... na szczęście koniec.

ocenił(a) film na 7
almac_3

Ale z ciebie typ. Film ewidentnie pokazal sytuacje i jej skutki w ekstremalnie krotkim czasie...Chyba ze nie oczekiwales ze autor tegoz filmu bedzie jadl raz w tygodniu czekajac na skutki diety? Film pokazal iz takie jedzebie jest jedzeniem ogolnie niezdrowym. To ze jadal 3 razy dziennie MC, i co z tego? Ten film nie pokazywal konsumentow w polscie i nie przeyswiecal mysli : "jesli jesz odpowiedzialnie takie żarcie, to nic ci sie nie stanie" . Ten film pokazywal świat ameryki i ich zachowania konsumenckie. Nawet niech taki Amerykanin je w miesiacu co 3 dni takie zarcie...Wydluza sie wtedy tylko okres wystapienia objawów i powiklan... Jesli uwazasz ze Amerykanie nie sa do tego zdolni no to jestes zwyczajnym ignorantem. Pal licho niech Amerykanin je 3 razy dziennie co 4-5 dni takie zarcie. Nie jestes w stanie uwierzyc w to ze czlowiek (amerykanin) nie cwiczacy fizycznie moze tak jeść i po jakims czasie wystapia u niego efekty uboczne, powiedzmy w ciagu roku? Niektorzy mam wrazenie sa naprawde malo lotni...

almac_3

Bo jedzenie samych warzyw to rzeczywiście poważny problem w USA. Powinni nakręcić film o skutkach jedzenia tylko i wyłącznie selera i puścić go nikomu, bo do nikogo by nie trafił.
Jak ludzie zaczną masowo się przypalać, to pewnie ktoś nakręci film o tym, jak szkodliwe jest takie działanie, bo pewnie jest.

Ale dokument pokazuje realny problem, a nie jakiś wyimaginowany, który nie istnieje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones