"Inspiracja do nakręcenia filmu była relacja z procesu, który wytoczyły Mc Donalds'owi dwie młode kobiety, oskarżając go o spowodowanie ich otyłości (jedna z nich ważyła 120 kg). Rzecznik Mc Donald'sa na procesie twierdził, ze podawane w sieci znanych na całym niemal świecie restauracji jedzenie jest pożywne i zdrowe. "
To jakiś żart?
Nie inspiracja, ale proces sądowy z powodu, ekhm, "spowodowanie otyłości" jakichś lasek?
Wybaczcie, ale ktoś im kupował to żarcie? Ktoś im wpychał na siłę hamburgery, frytki do gardeł i podlewał je coca-colą?
Ręcę mi opadają, ubolewam nad głupotą niektórych Amerykan(-ek)...